telefon
minuty...
godziny...
czas płynął...
Nim sie obejrzała było juz późno.
Tak długo to trwało...
A wydawałoby sie ze dopiero co...
on...
pretekst?
zadne z nich sie do tego nie przyzna.
nawet przed samym sobą.
Coś sie stało.
Coś nowego.
Ona nie znała tego uczucia.
Nigdy wcześniej tego nie doznała.
Jej dusza widziała
Zakłopotany?
Ona wiedziała.
Domyślała się.
Była pewna.
nie bylo ciszy...
wciaz wspominala tamten wieczor...
słuchała...
oddawała sie swoim marzeniom
usmiech na jej ustach
szczescie na jego twarzy...
niespotykany widok...
nikt nie widzial jak na niego patrzyla.
jak wyobrazala sobie...
gdyby...
Wypowiedział.
Nienawidziła tego słowa
nie mogła mu o tym powiedziec.
nie mogla nic wspomniec
zle sie czula
uczucia ktore w niej wzbudzalo sa nie do opisania
bolalo ja to.
chciala by tego nie powtarzal
ale on...
robil to ciagle...
niestannie...
tylko po co?
moze mysli ze cos tym zmieni?
ale tak nie bedzie.
ona to wie.
zranila go.
nieswiadomie.
zadala jej bol.
wbila sztylet w serce
poczul.
choc nic sie nie zmieni.
bol bedzie rozchodzil sie po calym ciele.
kazdym jego zakamarku.
nieswiadomie skrzywdzila inna osobe.
poprzez swoja fascynacje...
nieudolne gesty..
nieumyslne slowa...
to nie powinno sie wydarzyc.
nie teraz.
wybrala zly moment.
zla chwile.
ale czy napewno?
mam mieszane uczucia
cos w srodku jej podpowiada ze jednak cos jest nie tak...
czuje nadchodzaca intryge
wie ze bedzie cierpiala przez nia...
nie potrafi zrozumiec
pojac...
za oknem ciemnosc...
noc otulila cale miasto...
cisza i spokoj...
chciala wstac
isc
do niego...
zapukac zadzwonic...
powiedziec co czuje...
Co by to zmienilo?
Nic.
jedynie byloby gorzej
zdawala sobie z tego sprawe
fantazje...
spojrzał w jej oczy...
kochała to
uwielbiala
choc tak rzadko to robil
Przytulil...
czułość
jego ramiona otoczyły ja
bezpieczenstwo
calowal jej rozgrzane cialo
uniesienie
ekscytacja
tak bardzo jej tego brakowalo
tęsknota
swiadomosc...
ze czeka
ze istnieje
ze pragnie
ze pożąda
ze adoruje
ze ubóstwia
ze lubi
ze rozumie
ze docenia
ze szanuje
ze ceni
ze chroni
ze ... JEST.
to nigdy nie nastapi
nie bedzie
czulosci
podniecenia
namietnosci
emocji tak waznych i istotnych w zyciu.
emocji tak oczywistych i naturalnych
nigdy ich nie doswiadczy.
Pomimo bólu i smutku jaki miała w sercu
sama wybrała tą droge...
Gehenna
Nie ma rozwiazania
Pozostała tylko flustracja, niespełnienie
przekonana ze robi dobrze
nikogo nie tracac
woli sama cierpirc
w milczeniu znieśc wszystko
sama radzac sobie z trudnościami
przeciwnościami jakie pojawiły sie na jej drodze
a przeciez jeszcze kilka tygodni temu swiat wydawał jej sie taki prosty...
Iluzja?
Złudzenie?
Abstrakcja?
Coś staneło jej na szlaku do rozkoszy.
snulo podstepny plan
by ja zniszczyc
zniweczyc
cos co nie pozwalalo na radość.
czasteczka zazdrosci i zawisci.
Drobina
zasiana przez podła istote
zaszkodziła im.
podstęp.
Jak koń trojański
wszedł w ich zycie
Pajęcza nić zaciskała sie wokół nich.
Byli bezradni.
Gdyby tylko wiedzieli...
Ale to były tylko domysły...
Zadne z nich nie chciało powiedzieć tego na głos...
Zauważyli zastawioną pułapke...
Fortel, który przygotowała dla nich nikczemna istota...
gdyby tylko któreś z nich odważyło sie...
Powiedziało co czuje
Myśli...
To nigdy nie nastąpi.
Taki był ich zgubny wybór.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz