wołanie o pomoc.........................
poniedziałek, 22 kwietnia 2013
piątek, 19 kwietnia 2013
hard work
a problemy się tylko nasilają...
tak bardzo chciałaby w końcu wyjść na prostą...
Tak bardzo brakuje jej skrawka czegoś pozytywnego w jej życiu...
pogarsza się i jak z tego wybrnąć?
wszystko to pojawia sie znikąd każda sprawa przybrała ogromne znaczenie
wszystko to jwest tak negatywne ze najchętniej nie wychodziła by z łóżka...
Ale walczy z każdym dniem jest jej coraz cieżej...
starała sie tyle lat i co otrzymała nic?
więc jakie jest sens w walce?
Walce o przegraną sprwe?
Walczysz juz dla zasady, bo nie umiesz inaczej...
nie potrafisz zyć w inny sposób...
walczysz ze sobą, ze światem, z bliskimi
codzień jest coraz ciężej
ale wstajesz podnosisz się
jak długo wytrzymasz?
nie mając nic w zanadrzu?
jak długo pociągniesz nie mając wsparcia juz w nikim?
jak długo wytrzymasz będąc samemu przeciwko wszystkim?
jak długo to bedzie trwało, aż zmieni się cos na lepsze?
jak długo będziesz w stanie znosić upokorzenia?
jednym powiedziałaś dość pojawiły sie inne
jak długo to będzie jeszcze trwać?
tak bardzo pragniesz by wszystko sie skończyło
tak bardzo pragniesz zmioenić coś na lepsze
tak bardzo marzysz, by ktoś dostrzegl w Tobie dobrego człowieka
tak bardzo marzysz by odnaleźć szczęście
a co jesli nie jest ono Tobie przeznaczone?
co jeśli na nie nie zaslugujesz?
co jesli zabrakło go dla Ciebie?
Co jeśli obecny stan rzeczy się nie zmieni?
Jak sobie z tym poradzic nie mogąc rozmawiać, nie mając wsparcia?
Jak?
tak bardzo chciałaby w końcu wyjść na prostą...
Tak bardzo brakuje jej skrawka czegoś pozytywnego w jej życiu...
pogarsza się i jak z tego wybrnąć?
wszystko to pojawia sie znikąd każda sprawa przybrała ogromne znaczenie
wszystko to jwest tak negatywne ze najchętniej nie wychodziła by z łóżka...
Ale walczy z każdym dniem jest jej coraz cieżej...
starała sie tyle lat i co otrzymała nic?
więc jakie jest sens w walce?
Walce o przegraną sprwe?
Walczysz juz dla zasady, bo nie umiesz inaczej...
nie potrafisz zyć w inny sposób...
walczysz ze sobą, ze światem, z bliskimi
codzień jest coraz ciężej
ale wstajesz podnosisz się
jak długo wytrzymasz?
nie mając nic w zanadrzu?
jak długo pociągniesz nie mając wsparcia juz w nikim?
jak długo wytrzymasz będąc samemu przeciwko wszystkim?
jak długo to bedzie trwało, aż zmieni się cos na lepsze?
jak długo będziesz w stanie znosić upokorzenia?
jednym powiedziałaś dość pojawiły sie inne
jak długo to będzie jeszcze trwać?
tak bardzo pragniesz by wszystko sie skończyło
tak bardzo pragniesz zmioenić coś na lepsze
tak bardzo marzysz, by ktoś dostrzegl w Tobie dobrego człowieka
tak bardzo marzysz by odnaleźć szczęście
a co jesli nie jest ono Tobie przeznaczone?
co jeśli na nie nie zaslugujesz?
co jesli zabrakło go dla Ciebie?
Co jeśli obecny stan rzeczy się nie zmieni?
Jak sobie z tym poradzic nie mogąc rozmawiać, nie mając wsparcia?
Jak?
poniedziałek, 15 kwietnia 2013
kiedy to się skończy?
ból po stracie
bo niby chcesz dla siebie dobrze ale czy na pewno to wszystko wychodzi ci na dobre?
to chyba najgorszy okres jaki przechodzisz
wypadek, kłótnie, pogrzeb, znów kłótnie, on też odszedł...
jeszcze problemy w pracy...
to wszystko ją przerosło
chciałaby uciec jak najdalej
jak bardzo boli to wszystko gdy nawet nie ma do kogo się odezwać
gdy nie ma z kim porozmawiać
praktycznie straciła ostatnią osobę z którą czuła się dobrze, której ufała
jednak została oszukana
zbyt długo była oszukiwana
za bardzo to wszystko odbiło sie na jej zdrowiu.
teraz jest jej jeszcze gorzej
nie sądziła ze wszystko obierze taki obrót
nie sądziła że zostanie całkiem sama
nie sądziła ze tak bardzo to będzie bolało...
bo niby chcesz dla siebie dobrze ale czy na pewno to wszystko wychodzi ci na dobre?
to chyba najgorszy okres jaki przechodzisz
wypadek, kłótnie, pogrzeb, znów kłótnie, on też odszedł...
jeszcze problemy w pracy...
to wszystko ją przerosło
chciałaby uciec jak najdalej
jak bardzo boli to wszystko gdy nawet nie ma do kogo się odezwać
gdy nie ma z kim porozmawiać
praktycznie straciła ostatnią osobę z którą czuła się dobrze, której ufała
jednak została oszukana
zbyt długo była oszukiwana
za bardzo to wszystko odbiło sie na jej zdrowiu.
teraz jest jej jeszcze gorzej
nie sądziła ze wszystko obierze taki obrót
nie sądziła że zostanie całkiem sama
nie sądziła ze tak bardzo to będzie bolało...
czwartek, 4 kwietnia 2013
wypierdalać
pragnę umrzeć
pragnę mieć cholerny święty spokój
mam dość pseudo przyjaciół
mam dość pseudo znajomości gdzie w momencie problemu nie ma nikogo
mam dość wszystkich
dość siebie
dość całego świata
zasnąć i się nie obudzić
umrzeć!
mam dość wszystkich problemów.
dość swojego życia.
Chcę mieć święty KURWA spokój!!
pragnę mieć cholerny święty spokój
mam dość pseudo przyjaciół
mam dość pseudo znajomości gdzie w momencie problemu nie ma nikogo
mam dość wszystkich
dość siebie
dość całego świata
zasnąć i się nie obudzić
umrzeć!
mam dość wszystkich problemów.
dość swojego życia.
Chcę mieć święty KURWA spokój!!
Subskrybuj:
Posty (Atom)