czerwień zalewa mój umysł
błękit w Twoich oczach
zieleń będzie jutrem
czerń pozostaje na zawsze
biel mojego serca
szarość dnia codziennego
szukam Cię, wołam, krzyczę!
udaje, że nie widzę gdy jesteś obok.
odwracasz głowę
ja znów wpatrzona w Twój każdy ruch
znów popłyneliśmy?
znów za dużo się wydarzyło?
Czego ode mnie oczekujesz?
Czy to chwilowe?
Czy wiesz, że boli?
Co myslisz?
Dlaczego uciekasz?
Porozmawiaj.
Odejdź od niego dziewczę brzebrzydłe!
Zostaw go.
Nie wracaj.
Zniosłam tyle, zniosę jeszcze więcej!
Czy aby na pewno ma to sens?
Czy warto się starać?
Warto czekać?
W nieskończoność?
Ktokolwiek wie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz