godz: 04:50 data: 2011.02.11
Ona jest jak królewna, która zła wrózka wysłała w świat by znalazła szczęście. Wędruje, biega, cały czas szukając a gdy ma je obok siebie nie potrafi go dostrzec. Gdy jest już za póxno ono znika. To zly czar który na niej spoczywa. Potrzebuje pomocy. Spotykając na swej drodze różne magiczne stworzenia królewna wierzy w powodzenie swojej wyprawy. Niestety też napotyka złych czarnoksięzników, którzy wykorzystują jej naiwnośc i dobre serce. Wysysają to co w niej nalepsze bez cienia skrupułów.
Czar pryśnie gdy królewna napotka na swej drodze królewicza, który uwierzy w nia, w jej możliwości, który obdarzy ją ciepłem i da poczucie bezpieczeństwa. Wtedy tez królewna odnajdzie szczęście. To prawdziwe, realne. I zakończy swą wędrowkę.
Komentuj(0)
Czar pryśnie gdy królewna napotka na swej drodze królewicza, który uwierzy w nia, w jej możliwości, który obdarzy ją ciepłem i da poczucie bezpieczeństwa. Wtedy tez królewna odnajdzie szczęście. To prawdziwe, realne. I zakończy swą wędrowkę.
Komentuj(0)
godz: 04:49 data: 2011.02.11
zaczyna sobie tłumaczyć, że to wszystko i tak nie miałoby sensu, nie miałby przyszłości
i znów pojawiają się tzw inne priorytety ale czy aby na pewno to właśnie jest usprawiedliwienie?
sposób radzenia sobie z otaczającymi realiami
schemat powtarzany nieustannie
sczęście przeplatane niepowodzeniami
wahania nastrjów
niezadowolenie z przebiegu sytuacji, irytacja zachowaniem
to nie jest kolejna porażka
to kolejne doświadczenie które nauczyło ją, że nie ma sensu by odkrywać swoją duszę - to nigdy nie zostanie docenione
popłynęła nurtem bardzo szybko
wływając do morza jednak w porę przekonała się, że ta podróż może źle się skończyć.
wpływając do zatoki wiedziała już iz pora na to by złapać koło ratunkowe i wyjść z wody
osuszyć i pozostać na lądzie gdzie tak bardzo czuje się bezpiecznie.
Sponataniczność, wyrzeczenia
Znów nie czuje się winna jednak dumna z siebie bo znów zdała sobie sprawę, że jednak gdzieś tam w środku potrafi uwierzyć i zaryzykowac pomino wcześniejszych doświadczeń
Jednak ile jeszcze będzie musiała wzywać ratownika by nie utonąć?
Może to ratownikowi powinna zaufać? Przecież wyciąga ją z odmętu, wzburzonej ciemnej niebezpiecznej cieczy, jednak zaraz potem znika ratując zapewne innych topielców.
Przeplata się w jej życiu już tak długo.
Czy to czas podsumowań?
Czy właśnie teraz jest jej to potrzebne?
Może głośno tego nie mówi, ale jest wdzięczna za samą obecnośc w jej życiu. Za polowiczne zrozumienie. Za czyny, docenia to co dla niej robi,ale nauczona doświadczeniem woli milczeć. Wiele rzeczy przychodzi jej z trudem ale stara się. Niestety też ma swiadomośc, że czyny te nie do końca są zauważalne. Tak bardzo pragnie odmiany, że zatraca się w analizach dotychczasowego życia zamiast skupiać się na tym co dostaje od losu. Skupiać się na teraźniejszości a tym bardziej na tym co może czekać ją przyszlości. Zmiany zachodzą etapowo, wolno lokują się w przestrzeni, niezauważalne dla osób z zewnątrz. Zmiany zachodzą w niej. Małymi kroczkami by w finalnym efekcie mieć odzwierciedlenie w doświadczanych przeżyciach.
Jest zła na siebie, że nie potrafi zrobić tak wilelu rzeczy, tak bardzo chciałaby to zmienić. Strach opanowuje jej duszę. I przez to boi się zrobić krok na przód. Stara się nieustannie. Wybierając nowe drogi do osiągniecia celu. Brakuje motywacji do działania. Siły napedowej. Poczucia słuszności dokonywanych wyborów.
Pozostała jej wiara.
I tego będzie się trzymać.
Komentuj(0)
i znów pojawiają się tzw inne priorytety ale czy aby na pewno to właśnie jest usprawiedliwienie?
sposób radzenia sobie z otaczającymi realiami
schemat powtarzany nieustannie
sczęście przeplatane niepowodzeniami
wahania nastrjów
niezadowolenie z przebiegu sytuacji, irytacja zachowaniem
to nie jest kolejna porażka
to kolejne doświadczenie które nauczyło ją, że nie ma sensu by odkrywać swoją duszę - to nigdy nie zostanie docenione
popłynęła nurtem bardzo szybko
wływając do morza jednak w porę przekonała się, że ta podróż może źle się skończyć.
wpływając do zatoki wiedziała już iz pora na to by złapać koło ratunkowe i wyjść z wody
osuszyć i pozostać na lądzie gdzie tak bardzo czuje się bezpiecznie.
Sponataniczność, wyrzeczenia
Znów nie czuje się winna jednak dumna z siebie bo znów zdała sobie sprawę, że jednak gdzieś tam w środku potrafi uwierzyć i zaryzykowac pomino wcześniejszych doświadczeń
Jednak ile jeszcze będzie musiała wzywać ratownika by nie utonąć?
Może to ratownikowi powinna zaufać? Przecież wyciąga ją z odmętu, wzburzonej ciemnej niebezpiecznej cieczy, jednak zaraz potem znika ratując zapewne innych topielców.
Przeplata się w jej życiu już tak długo.
Czy to czas podsumowań?
Czy właśnie teraz jest jej to potrzebne?
Może głośno tego nie mówi, ale jest wdzięczna za samą obecnośc w jej życiu. Za polowiczne zrozumienie. Za czyny, docenia to co dla niej robi,ale nauczona doświadczeniem woli milczeć. Wiele rzeczy przychodzi jej z trudem ale stara się. Niestety też ma swiadomośc, że czyny te nie do końca są zauważalne. Tak bardzo pragnie odmiany, że zatraca się w analizach dotychczasowego życia zamiast skupiać się na tym co dostaje od losu. Skupiać się na teraźniejszości a tym bardziej na tym co może czekać ją przyszlości. Zmiany zachodzą etapowo, wolno lokują się w przestrzeni, niezauważalne dla osób z zewnątrz. Zmiany zachodzą w niej. Małymi kroczkami by w finalnym efekcie mieć odzwierciedlenie w doświadczanych przeżyciach.
Jest zła na siebie, że nie potrafi zrobić tak wilelu rzeczy, tak bardzo chciałaby to zmienić. Strach opanowuje jej duszę. I przez to boi się zrobić krok na przód. Stara się nieustannie. Wybierając nowe drogi do osiągniecia celu. Brakuje motywacji do działania. Siły napedowej. Poczucia słuszności dokonywanych wyborów.
Pozostała jej wiara.
I tego będzie się trzymać.
Komentuj(0)
godz: 04:49 data: 2011.02.11
wszystko ma swoja kolej
podświadomośc płata Ci figle
doswiadczenia uczą postepowania w danej sytuacji
w końcu znika ból, znika cierpienie
w ich miejsce pojawia sie ta znajoma juz pustka i niemoc
pogodzenie sie z losem
brak wpływu na swoje zycie?
Komentuj(0)
godz: 04:48 data: 2011.02.11podświadomośc płata Ci figle
doswiadczenia uczą postepowania w danej sytuacji
w końcu znika ból, znika cierpienie
w ich miejsce pojawia sie ta znajoma juz pustka i niemoc
pogodzenie sie z losem
brak wpływu na swoje zycie?
Komentuj(0)
kolejne niepowodzenie
mniejszy ból
prawie niezauważalny
wszystko zaczyna się od początku
wpadła w sidła
samotność, pogodzenie sie z losem, zauroczenie, zakochanie
trach!
nie ma, znika...
ból, pustka, niemoc...
i znów samotność...
prwidłowości
Komentuj(0)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz