destination
Przeznaczenie.
Sama to wybrała. Ale co ona wybrała? wieczną udreke? Bol jaki przezywa codzien?
To cos siedzi w srodku i nie daje znaku zycia. Obudzi sie pewnego dnia i pozre jej kazde marzenie. Nie pozostawi nic.A ona? Ona uda sie tam gdzie byl poczatek.
Wiatr rozwieje kazde ziarenko nie pozostawiajac nic.
To cos wielkosci oliwki jest jej przeznaczeniem?
I przez to ma stracic swoje marzenia? Walczy od pol roku nieustatnie chce zrealizowac ich jak najwiecej, bo tak malo jej zostalo czasu.
Wie ze nie jest w stanie zrobic wszystkiego...

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz