poniedziałek, 17 października 2011

czerwiec 2010

godz: 00:55 data: 2010.06.23
pierwszy dzień lata

spełniając długo skrywane fantazje
bieg ku gwiazdzistemu niebu
niedoczekanie
świergot ptaków gdzieś w oddali
długa droga
mysli wypelnione
nie pozwalają funkcjonować
nie może skupić się na drodze
dziwny bieg zdarzeń
spontaniczność której nie czuła od tak dawna
przebyte kilometry tylko w jednym celu
by każdą chwile spożytkować jak najlepiej
zjednoczenie z naturą
dzikie rządze
te spojrzenia gdzies ukradkiem pobudzające wyobraźnię
przeciez wszystko jest takie pospolite
las, samochód, szybki sex
a jednak ma to w sobie jakąś magię
nie do końca to rozumie co w tym takiego ekscytującego
niewygody, komary, podgladacze?
adrenalina?
a jednak podniecenie wypełniło cała przestrzeń
przyspieszone oddechy
ciała splecione w jedno
pręzą się z każdym ruchem
słońce zachodzące nad drzewami
pierwszy dzień lata
oni nadzy rozkoszują się swoją bliskością
nie myśląc o jutrze
ciesząc się daną chwilą
nie patrząc wstecz
błogie rozanielenie
wypełnia całą duszę

c.d.n.

Komentuj(0)


godz: 20:49 data: 2010.06.20


zło czai sie w zakamarkach
nie widzisz
nie chcesz widziec
ja czuje
obezwładnia cie
nie daje wytchnać




coraz czesciej zastanawia sie nad tym jak wiele w zyciu stracila
no coz nie jest w stanie cofnac czasu
jednak pomimo tego wstaje codzien z usmiechem na twarzy witajac sie z kolejnym dniem
stara sie cieszyc z tego co ma
kazda drobnostka
nie powracac do bolu

i udaje sie jej!
wymyslanie miliona zajec by nie czuc pustki
ciagly ruch
choc nie ukrywa ze zawsze  mogloby byc lepiej....
jednak wierzy!
wiara jest potega!

Komentuj(0)


godz: 01:55 data: 2010.06.16


cos sie dzieje czuje to
boje sie tego
to boli
niewiem co robic
denerwuje sie
paralizuje mnie
przerasta


przepraszam czy mógłby mnie ktoś przytulić?
tak na chwile
ale tak mocno bym poczucła ze nie jestem sama

brakuje mi tego.
tęsknię.

może ktoś mi pomóc?








Komentuj(0)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz