sobota, 15 października 2011

zapamietać

godz: 01:11 data: 2008.02.25
Zapamietać


- Co sie stało?
- Pogubiłam sie. - zamysliła sie. Wzrokiem odpłyneła w inna rzeczywistosc. Nie chcac dac po sobie poznać ze coraz czesciej cos ja trapi.
- Moge Ci jakos pomoc?
- Nie. Nikt nie ma na to wpływu. Tylko On. Ale choć on chyba zdaje sobie z tego sprawe nic z tym nie robi. Nic na niego nie działa. A moze on jest ślepy? Moze mu sie wyaje ze ja tylko zartuje? Niewiem.

Czym jest 200 metrów?
Czy to duzo?
Stąd do niego?
Blisko.
Od niego do mnie?
Za daleko.

- Niewiem już co robić. Nie mam pomysłu. Wiem ze jest coraz gorzej. Czuje to w sobie.

Słońce wyjrzało zza chmur.
Wiosna przyszla?
Co przyniesie ze soba?
Czy ma dla mnie jakiś prezent ? cZy jest sens bym czekała dalej?
A moze mam wybrać to co daje mi los? Mam przecież kilka mozliwosci.
Nie chce ich. Nie podobaja mi sie. Nie sa w moim stylu. Nie moj świat. Nie tedy droga. Nie!!

- Ona cały dzień nie mogła przestać myśleć. Czyżby to nadchodzące dni miały coś zmienic? Ona zno chyba sobie niszczy zycie. Znów wtopiła sie w nierealny świat swoich marzen i nierealnych doznań. Jakze ona jest słaba. Zamiast powiedzieć otwarcie co sie dzieje. Dusi to w sobie?
- A co Ty sobie wyobrazasz? - uniosła sie - ze łatwo jest komuś powiedzieć o czyms co sie czuje samemu nie bedac pewnym co to jest? Czy to jest normalne? NIe wydaje mi sie.
- Ale co masz do stracenia?
- Swoja godność. Pozycję. Reputację. Wyrobione dobre, neutralne zdanie. Nie zapszepaszcze tego dla jednego głupiego słowa. Nie ma sensu. Sam sie kiedys przekona domysli. Inni tez zauważyli wiec dlaczego on nie moze?
- A wiesz moze problem tkwi w czyms innym?
- To znaczy?
- Moze on widzi tylko nie jest tego pewny bo sam nie chce sie narazić na zły odbiór gdyby to okazało sie nie prawda złudna myśla. Kłamstwem. Albo tez widzi, ale nie reaguje bo nie chce popsuc tego co jest teraz. Przyjaźn tez jest dobra! Pamietaj o tym. W koncu sama zawsze do tego dażysz!
- No tak ale to jestem ja. I zawsze gdy to ja chce czegoś wiecej miec nie moge! Zawsze to ten nie odpowiedni. Jak Go ktoś podsumował " Pomimo swojego wieku On nadal niewie czego chce w swoim zyciu i zapewne jeszcze długo nie bedzie wiedział" Sama sobie cały czas tłumacze ze dobrze jest być samotnym ale to chyba nie jest prawda. Ja sie sama oszukuje. Ciekawe jak tak długo pociągne? By zwiazac sie z kims potrzebowałabym zapewnienia ze jest warto ze zalezy tej drugiej osobie. Ale takiego zapewnienia nigdy nie otrzymam.
- Warto jest próbować. Tak zwana "Metoda prób i błedów".
- Nienawidze porazek. Nie bede mogła sie znow po nich "ponieść" zaangazuje sie i co? Co mi po tym? Bede cierpiec... Kochac. bez wzajemnosci? Na co to komu? Cierpieniu juz dawno powiedziałam dość! nie popełnie wiecej tych samych błedów!
- tak to daleko nigdzie nie zajdziesz... Boje sie ze w ten sposob mozesz sobie zmarnowac najlepsze lata w swoim zyciu. Cieprienie? No tak i na nie jest czas w zyciu. Ale pamietaj.... "po burzy zawsze pojawia sie słońce..."
- Tak wiele sie dzieje... Tak wiele jest jeszcze przedemna... Niewiem. Naprawde jest mi bardzo ciezko. Nie potrafie teraz o tym myśleć. A moze po prostu nie che. Jak zwykle zostawie to tak jak jest teraz. Przeciez nie jest mi z tym zle. On przeciez pomoze mi tak jak zrobił to niedawno. Podziekowałam mu. Szczesliwa przez kilka minut. Tak wiele daje to energi.

- Ludzie przychodza i odchodza. Mijaja sie w jej zyciu. Jednak na zawsze pozostaja w jej sercu. Docenia kazdego. Takim jakim jest. Traktuje zawsze rowno. Ale tylko O jednym nie mowi nie wspomina tylko o jednym. O tym któty jest w jej sercu. Nikt nie wie. Ona sama tez nie. Nie zdaje sobie z tego sprawy.
Ona.
Nigdy nie zapomina...
Ona.
Nigdy nie zapomni...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz