godz: 22:02 data: 2007.12.27
Zbliza sie koniec...
- Takie to dziwne?? Nie wydaje mi sie. Nie chce i tyle. Jest mi dobrze tak jak teraz. A moze ja sie sama oszukuje?? NIewiem. Kazdemu to przeszkadza... I jeszcze te zyczenia w swieta... No koszmar... Ja wybrałam taka droge i bede nia podążać. Nie potrzebuje pomocy, rad, nie potrzebuje niczego! Sama dam sobie rade. I nich mi wszyscy dadza swiety spokoj!
- Moze to juz najwyzszy czas by...
- Nie!!
Nigdy nie bedzie najwyzsza pora. Ona nie nastapi! nie potrzebuje tego, nie chce tak jest łatwiej, nie musze cierpiec, plakac, jest prosciej i tak zostanie....
Czy ona kiedys w koncu zrozumie ze to nie jest dla mniej dobre??
Samotność....
Komentuj(0)
Zbliza sie koniec...
- Moze to juz najwyzszy czas by...
- Nie!!
Nigdy nie bedzie najwyzsza pora. Ona nie nastapi! nie potrzebuje tego, nie chce tak jest łatwiej, nie musze cierpiec, plakac, jest prosciej i tak zostanie....
Czy ona kiedys w koncu zrozumie ze to nie jest dla mniej dobre??
Samotność....
Komentuj(0)
godz: 17:11 data: 2007.12.11
Opinia
- Ona sie zakochala tylko ze za pozno sie o tym przekonala za pozno dotarlo do niej co stracila i potem chciala to naprawic co jej nie wyszlo zgodze sie ze popelnila kilka dosc istotnych bledow ale widocznie nie byla do konca pewna twoich uczuc najwidoczniej nie okazywales jej ich no a jak ona chciala wrocic do ciebie to nie bylo juz szans. tak sie zakochala ze byla zdolna do wszytskiego byle tylko sie z toba spotkac zobaczyc pogadac... zniosla by wszystko byle tylko z toba byc itp. nie liczylo sie dla niej juz nic tylko ty to ze miala kolesia podejrzewam ze w ten sposob probowala zapomniec o tobie co i tak jej nie wychodzilo. kochala cie przynajmniej tak mi sie wydaje. i o niczym innym tak nie marzyla jak o tym by byc z toba. nie liczylo sie dla niej nawet to co sobie pomyslisz o niej piszac do ciebie tego smska. najwidozniej pomyslala ze moze po nocy wspolnie spedzonej cos pomiedzy wami zaiskrzy i bedziecie razem.
za pozno odkryla ze stracila cos co kochala, a nic bardziej nie boli jak cos czego nie mozna miec... zreszta zakochany czlowiek na nic nie patrzy realnie na nic nie ma wplywu, nawet na swoje zachowanie nie zdaje sobie sprawy ze robi cos zle... i nie jest nawet w stanie pomyslec ze to co robi dla niej wydaje sie dobra dla innych osob moze wydac sie wrecz odbiegajace od normy...
ona dopiero po kilku latach dojdzie do wniosku ze zmarnowala sobie ten czas na ciebie i nikt ani nic nie jest / nie bylo jej w stanie przepowioedziec ze to c robi jest zle
Komentuj(1)
Opinia
za pozno odkryla ze stracila cos co kochala, a nic bardziej nie boli jak cos czego nie mozna miec... zreszta zakochany czlowiek na nic nie patrzy realnie na nic nie ma wplywu, nawet na swoje zachowanie nie zdaje sobie sprawy ze robi cos zle... i nie jest nawet w stanie pomyslec ze to co robi dla niej wydaje sie dobra dla innych osob moze wydac sie wrecz odbiegajace od normy...
ona dopiero po kilku latach dojdzie do wniosku ze zmarnowala sobie ten czas na ciebie i nikt ani nic nie jest / nie bylo jej w stanie przepowioedziec ze to c robi jest zle

Komentuj(1)
godz: 16:47 data: 2007.12.11
Słowa.
Litery poskładane ze sobą. Te niewypowiedziane na głos, bolą najbardziej.
Są jak strzały, które rania.
Jak naboje, które zabijają.
Jak słońce budzą do zycia.
Sa.
Maja magiczna moc Mogą zdziałać wiele.
Dobrego Złego.
Wszystko zależy od nas.
Niby kazdy wie, ale czy zdaje sobie z tego sprawe?
Wypowiadajac coś czy zastanawiamy sie jaka lawine mozemy pociagnać za sobą?
Nie.
Tak jest łatwiej.
Mówimy, słyszymy....
Czy rozumiemy to co sie do nas mówi?
Czy tez odbieramy wszystko tak jak sami byśmy chcieli...
Słyszymy tylko to, co sami byśmy chcieli słyszeć, a nie to co powienniśmy...
Wiec czy ktoś wie jaki jest sens w wypowiadaniu słów,
potocznie zwanym porozumiewaniem sie??
Komentuj(0)
Słowa.
Litery poskładane ze sobą. Te niewypowiedziane na głos, bolą najbardziej.
Są jak strzały, które rania.
Jak naboje, które zabijają.
Jak słońce budzą do zycia.
Sa.
Maja magiczna moc Mogą zdziałać wiele.
Dobrego Złego.
Wszystko zależy od nas.
Niby kazdy wie, ale czy zdaje sobie z tego sprawe?
Wypowiadajac coś czy zastanawiamy sie jaka lawine mozemy pociagnać za sobą?
Nie.
Tak jest łatwiej.
Mówimy, słyszymy....
Czy rozumiemy to co sie do nas mówi?
Czy tez odbieramy wszystko tak jak sami byśmy chcieli...
Słyszymy tylko to, co sami byśmy chcieli słyszeć, a nie to co powienniśmy...
Wiec czy ktoś wie jaki jest sens w wypowiadaniu słów,
potocznie zwanym porozumiewaniem sie??
Komentuj(0)
godz: 16:35 data: 2007.12.11
Minęło.
Ona zapomniała.Juz nie powracała do tego co było, nie odnawiała wspomnień. Nie pisała, nie dzwioniła. Tak jakby ON juz nie istniał. Chciała tego! Wierzyła, że jej sie uda.
Inni gratulowali jej postępu.
W końcu zniknął z pierwszego miejsca w jej zyciu.
Ale kto był teraz na 1 miejscu??
Czy w ogole był ktoś taki??
- Nie ma i nie bedzie - tłumaczyła sobie. Chciała w to wierzyć.
Przyjacile jej gratulowali. To naprawde był duzy krok naprzod.
A Ona??
Ma nadzieję, ze pozostanie i wytrwa w swym postanowieniu. Teraz chciała zająć sie swoim zyciem, swoimi sprawami... tak długo je zaniedbywała...
A MIŁOŚĆ??
Juz nie istnieje dla niej. Nie wie co to jest. Nie chce jej poznawać. Wyrzuciła to słowo ze swojego słownika
Czy zrobiła dobrze?
Czy bedzie załować?
A co teraz??
Ona odrzuca każdą forme pomocy. Nie chce sie wiązać. Nie chce nikim byc. Nie che bliższego kontaktu. Odrzuca każdego, kto choc troche sie do niej zblizy.
- Dlaczego??
-Nidy wiecej - powiedziała, bo nie chce wiecej cierpieć.
Znajać ja to za wszelka cene dotrzyma słowa. Nie jest osoba, która rzuca słowa na wiatr.

Komentuj(0)
Minęło.
Inni gratulowali jej postępu.
W końcu zniknął z pierwszego miejsca w jej zyciu.
Ale kto był teraz na 1 miejscu??
Czy w ogole był ktoś taki??
- Nie ma i nie bedzie - tłumaczyła sobie. Chciała w to wierzyć.
Przyjacile jej gratulowali. To naprawde był duzy krok naprzod.
A Ona??
Ma nadzieję, ze pozostanie i wytrwa w swym postanowieniu. Teraz chciała zająć sie swoim zyciem, swoimi sprawami... tak długo je zaniedbywała...
A MIŁOŚĆ??
Juz nie istnieje dla niej. Nie wie co to jest. Nie chce jej poznawać. Wyrzuciła to słowo ze swojego słownika
Czy zrobiła dobrze?
Czy bedzie załować?
A co teraz??
Ona odrzuca każdą forme pomocy. Nie chce sie wiązać. Nie chce nikim byc. Nie che bliższego kontaktu. Odrzuca każdego, kto choc troche sie do niej zblizy.
- Dlaczego??
-Nidy wiecej - powiedziała, bo nie chce wiecej cierpieć.
Znajać ja to za wszelka cene dotrzyma słowa. Nie jest osoba, która rzuca słowa na wiatr.

Komentuj(0)
godz: 16:26 data: 2007.12.11
Fanatiens
Sa w zyciu takie chwile ze nie wiemy co robić dalej.
Brniemy w te wszystkie problemy, które otaczają nasz i naszych bliskich...
Czy warto tak życ??
Czy nie lepiej od razu... zgasnąć??
Jednak zawsze jest jakies wyjście...
Jakis drogowskaz...
Ciezko go zauwazyc.
Nalezy go poszukać, a wtedy
nasze zycie stanie sie o wiele prostrze....
Komentuj(0)
godz: 23:58 data: 2007.12.10Fanatiens
Brniemy w te wszystkie problemy, które otaczają nasz i naszych bliskich...
Czy warto tak życ??
Czy nie lepiej od razu... zgasnąć??
Jednak zawsze jest jakies wyjście...
Jakis drogowskaz...
Ciezko go zauwazyc.
Nalezy go poszukać, a wtedy
nasze zycie stanie sie o wiele prostrze....

Komentuj(0)
Taaaak!
Drodze do szczescia.
Zrobiłam kilka kroków z których jestem dumna. Nie ma juz JEGO. I nie bedzie.
I nawet mi z tym dobrze.
Teraz nastała nowa era w moim zyciu.
Wszystko sie zmieni.
Komentuj(0)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz